Nie, to nieprawda. Park jest wolno dostępny, jednak sam budynek jest zagrodzony płotem z siatką, co zresztą widać na niektórych zdjęciach, tak jak płyty zamykające okna na parterze, co też widać na zdjęciu głównym. Jest tam też czarna folia zamykająca wejście główne.
Pozdro sześćset!
Czar wspomnień ludzi, którzy kiedyś przechadzali się parkowymi alejkami. Powiedz mi, czemu ten pałac jest tak zaniedbany? Serce boli.
No i prośba. Czy możesz tak publikować zdjęcia, żeby się dało je powiększyć? Buziaki 🙂
Witaj w moich skromnych progach! Każde z tych zdjęć można powiększyć, a przynajmniej z poziomu wyszukiwarki! Nie znam historii tego pałacu, aczkolwiek obserwuje mnie jedna specjalistka od wszelakiej architektury i być może ona coś wyjaśni w sprawie Potockich… podejrzewam, że chodzi o to, iż prowadzenie takiej rezydencji w pełnym rozkwicie oznacza ogromne koszty 🙂
Pozdrawiam!
Publikuję zdjęcia w większych rozmiarach. To ma 2467×1637. Ślimaczek po powiększeniu ma rozmiar 696×464. Czy ja mogę prosić o powiększenie stworzonka? 😀
Okropny stan, pałac zniszczony jeszcze bardziej niż za mego ostatniego pobytu 😦 Mam gdzieś zdjęcia zrobione przez tatę zaraz po wojnie, jaki to był piękny obiekt. Żal…
Zgodnie z Twoją sugestią Piotrek, uzupełniam przekaz wizualny, werbalnym 😉 Krzeszowice, a w zasadzie tamtejszy pałac rzeczywiście mają niesamowita historię… Jan Potocki herbu Pilawa był podróżnikiem, pisarzem, poliglotą, walczył z berberyjskimi zajmował się historią, etnografią, polityką etc… Ożenił się z okrzykniętą za najpiękniejszą Polkę Julią Lubomirską, dziedziczką Łańcuta i właśnie Krzeszowic. Piękna Julia urodziła mu dwóch synów, Alfreda i Artura. Po samobójczej śmierci Jana starszy z braci, Alfred dostał dobra łańcuckie, młodszemu przypadły Krzeszowice. On (do spółki z żoną, Zofią z Branickich) założył krzeszowicką gałąź Potockich. Do jego czasów Krzeszowice były jedynie letnią rezydencją. Artur postanowił tam wznieść „stosowny” pałac (czyli dorównać bratu na Łańcucie) ale pierwotny projekt przygotowany dla niego przez nadwornych architektów Napoleona Perciera i Fontaine’a, okazał się nawet dla niego zbyt kosztowny w realizacji. Zgłosił się więc do Karola Schinkla, ale zanim doszło do skonkretyzowania transakcji zmarli i projektant, i inwestor. Wdowa Zofia Potocka zamówiła kolejny plan (a nawet dwa), z których wybrała ten, przygotowany przez Włocha, F. M. Lanci’ego. Pałac wybudowano, jednak nie zyskał on aprobaty jej syna ( i oficjalnego dziedzica Krzeszowic) Adama Potockiego, który przebudował budynek według projektu Stuelera. Jako ciekawostkę mogę podać, że widoczny na jednym ze zdjęć ośmiokątny pawilon zbudowano specjalnie, aby umieścić w nim „Merkurego” rzeźbę Thorvaldsena, zamówioną u duńskiego artysty przez Potockich. W rękach Potockich majątek pozostawał do II wojny światowej, a w 1940 roku, na letnią rezydencję wybrał go sobie gubernator Hans Frank. W XXI wieku majątek odzyskali potomkowie Potockich. Jakie plany wiążą z odzyskanym pałacem, na razie nie wiadomo…
Widać że po deszczu, klimatyczne miejsca
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Il primo scatto è magnifico…affascinante.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you so very much! 🙂 ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdjęcia są ekstra w moim klimacie, a ta parasolka na ławce super!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że tak sądzisz Sagulo 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Love the snail! Not ghostly at all.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moje miejsca, powiem nawet, że o znaczeniu podwójnym 🙂 … A czy to prawda, że park (teren) jest ogrodzony i legalnie wejść się nie da? 🙂
PolubieniePolubienie
Nie, to nieprawda. Park jest wolno dostępny, jednak sam budynek jest zagrodzony płotem z siatką, co zresztą widać na niektórych zdjęciach, tak jak płyty zamykające okna na parterze, co też widać na zdjęciu głównym. Jest tam też czarna folia zamykająca wejście główne.
Pozdro sześćset!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nice pictures of this deserted place.
PolubieniePolubienie
Thank you so much for commenting!
PolubieniePolubienie
Czar wspomnień ludzi, którzy kiedyś przechadzali się parkowymi alejkami. Powiedz mi, czemu ten pałac jest tak zaniedbany? Serce boli.
No i prośba. Czy możesz tak publikować zdjęcia, żeby się dało je powiększyć? Buziaki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witaj w moich skromnych progach! Każde z tych zdjęć można powiększyć, a przynajmniej z poziomu wyszukiwarki! Nie znam historii tego pałacu, aczkolwiek obserwuje mnie jedna specjalistka od wszelakiej architektury i być może ona coś wyjaśni w sprawie Potockich… podejrzewam, że chodzi o to, iż prowadzenie takiej rezydencji w pełnym rozkwicie oznacza ogromne koszty 🙂
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
PS: masz rację, zdjęcia z galerii otworzonej w czytniku wordpressa nie dają się otworzyć… ciekawe dlaczego 💡
PolubieniePolubienie
Można je otworzyć przez skopiowanie grafiki np. do „Painta”
PolubieniePolubienie
PS 2: dziękuję za wskazanie mi problemu! Naprawione 🙂
PolubieniePolubienie
Super, śmigam obejrzeć z bliska ślimaczka 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Publikuję zdjęcia w większych rozmiarach. To ma 2467×1637. Ślimaczek po powiększeniu ma rozmiar 696×464. Czy ja mogę prosić o powiększenie stworzonka? 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
We wcześniejszych galeriach były ciut większe, postaram się i z tym coś zrobić 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pięknie dziękuję Piotrze 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poszedł w rozdzielczości 1392 x 928 🙂
Lepszy? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ślimak, ślimak pokaż rogi, dami ci sera na pierogi 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak nie sera to kapusty, po kapuście będziesz tłusty 🙂
PolubieniePolubienie
Okropny stan, pałac zniszczony jeszcze bardziej niż za mego ostatniego pobytu 😦 Mam gdzieś zdjęcia zrobione przez tatę zaraz po wojnie, jaki to był piękny obiekt. Żal…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgodnie z Twoją sugestią Piotrek, uzupełniam przekaz wizualny, werbalnym 😉 Krzeszowice, a w zasadzie tamtejszy pałac rzeczywiście mają niesamowita historię… Jan Potocki herbu Pilawa był podróżnikiem, pisarzem, poliglotą, walczył z berberyjskimi zajmował się historią, etnografią, polityką etc… Ożenił się z okrzykniętą za najpiękniejszą Polkę Julią Lubomirską, dziedziczką Łańcuta i właśnie Krzeszowic. Piękna Julia urodziła mu dwóch synów, Alfreda i Artura. Po samobójczej śmierci Jana starszy z braci, Alfred dostał dobra łańcuckie, młodszemu przypadły Krzeszowice. On (do spółki z żoną, Zofią z Branickich) założył krzeszowicką gałąź Potockich. Do jego czasów Krzeszowice były jedynie letnią rezydencją. Artur postanowił tam wznieść „stosowny” pałac (czyli dorównać bratu na Łańcucie) ale pierwotny projekt przygotowany dla niego przez nadwornych architektów Napoleona Perciera i Fontaine’a, okazał się nawet dla niego zbyt kosztowny w realizacji. Zgłosił się więc do Karola Schinkla, ale zanim doszło do skonkretyzowania transakcji zmarli i projektant, i inwestor. Wdowa Zofia Potocka zamówiła kolejny plan (a nawet dwa), z których wybrała ten, przygotowany przez Włocha, F. M. Lanci’ego. Pałac wybudowano, jednak nie zyskał on aprobaty jej syna ( i oficjalnego dziedzica Krzeszowic) Adama Potockiego, który przebudował budynek według projektu Stuelera. Jako ciekawostkę mogę podać, że widoczny na jednym ze zdjęć ośmiokątny pawilon zbudowano specjalnie, aby umieścić w nim „Merkurego” rzeźbę Thorvaldsena, zamówioną u duńskiego artysty przez Potockich. W rękach Potockich majątek pozostawał do II wojny światowej, a w 1940 roku, na letnią rezydencję wybrał go sobie gubernator Hans Frank. W XXI wieku majątek odzyskali potomkowie Potockich. Jakie plany wiążą z odzyskanym pałacem, na razie nie wiadomo…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ławka z parasolką super. 🙂 .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdjęcie bardzo klimatyczne, powtarzam się wiem……..ale tak jest.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fotografie z ławeczkami zawsze mnie rozczulają.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nice blog!
Do visit to my blog and follow it if you like.
PolubieniePolubione przez 1 osoba