Stefan siedział i patrzył w dal.
Ważki fruwały dookoła.
Wędkarze zarzucili przynęty.
A Stefan rozmyślał…
Niedługo po wyborach Anuncjata popełniła samobójstwo – popłynęła do Ameryki chyba tylko po to, żeby zawisnąć pod żyrandolem…
Miał nigdy nie poznać prawdy.
Wspomniał brata, który odszedł dawno, a opisał swą panią psychiatrę i kochankę na kartach pamiętnika.
A wybory?
Nie mógł wybrać mniejszego zła, bo w nie nie wierzył.
Uznawał jedną prawdę – politycy to mistrzowie wizerunku, eufemistycznie rzecz ujmując.
Innymi słowy – jedni kłamią lepiej, inni gorzej, jedni nabiorą więcej władzy w sieci, inni mniej.
Przynęta zaczęła pląsać.
I nagle zobaczył jego – zimorodek o połyskliwie błękitnym ogonie zanurkował w wodę.
Stefan zaczął płakać – po praz pierwszy w życiu został kompletnie sam.
Wszyscy istotni ludzie opuścili go, zarówno ci, których kochał, jak i ci, których nienawidził.
Rodziców nie miał już od dawna, ale w owej chwili uświadomił sobie te wszystkie braki i przez kilka chwil miał ochotę skoczyć na płyciznę głową w dół.
Ale przynajmniej mój kandydat nie przegrał… – pocieszał się w myślach – bo choć oddałem głos na kogoś innego, to oni wszyscy są po jednych pieniądzach, tak samo ŹLI.
Zabrzmiały trzaski z nieba, kaczki wzbiły się w powietrze, zapach kiełbasy z grilla wypełnił okolicę…
A jeśli kiełbasa, pomyślał Stefan, to zapewne „DUDA”.
***
Czy Ty też czasami patrzysz w dal nicnierobiąc?

Stefan sat and stared into the distance.
Dragonflies flew around.
Anglers cast their lures.
And Stefan was thinking …
Soon after the elections, the Annunciata committed suicide – she sailed to America probably only to hang under a chandelier …
He was never to know the truth.
He mentioned his brother who passed away and described his psychiatrist and lover on the pages of his diary.
And the elections?
He couldn’t choose a lesser evil because he didn’t believe in it.
He recognized one truth – politicians are masters of image, euphemistically speaking.
In other words – some lie better, some lie worse, some will gain more power in the nets, others less.
The bait began to dance.
And suddenly he saw him – a kingfisher with a sparkling blue tail dove into the water.
Stefan started to cry – for the first time in his life he was completely alone.
All relevant people abandoned him, both those he loved and those he hated.
He had no parents for a long time, but at that moment he realized all these shortcomings and for a few moments he felt like jumping upside down into the shallows.
But at least my candidate did not lose … – he consoled himself in his mind – because although I voted for someone else, they are all after one money, just as WRONG.
There were cracks from heaven, ducks flew into the air, the smell of grilled sausage filled the area …
And if a sausage, Stefan thought, it must be DUDA.
W odpowiedzi na ostatnie zdanie: TAK
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
So much meaning in this both literally and metaphorically.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank You 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
And your picture is really cool.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙃
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A kto bogatemu zabroni nic nie robić! 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
🙃
PolubieniePolubienie
Biedny Stefan, jeszcze nie wie, że wszystko czego potrzebuje jest w nim samym, w jego duszy/wnętrzu/czy jak to nazwać. Dlatego czuje się samotny, uzależniony od innych istot. I ja go rozumiem… choć niby wiem…
Pozdrowienia 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dziękuję Ci Aniu, że zostawiłaś swój ślad!
Odpozdrawiam 🙃
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A zimorodka wspomnianego, to Waćpan też ustrzelił swą fotoflintą?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To nie moja fotoflinta, ale to tylko szczegół techniczny i owszem, uwieczniłem, choć to być może za mocne słowo – na zdjęciu widać kłębowisko nieostrych krzaczorów i w nich siedzi ten piękny błękitno-pomarańczowy ptak. Zszokowała mnie jego obecność w zakolach żwirowni nadwiślanych – sądziłem, że zimorodki występują jedynie w programach z Krystyną Czubówną, a tu takie coś!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nice photographs!
PolubieniePolubienie
Thanks! 🙃
PolubieniePolubienie
Tu już czas kwitnienia lilii? Ależ jestem do tyłu…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tak, lilie wywaliło niczym pryszcze na twarzy nastolatki, prawdziwe skupiska tu i tam 🙃
PolubieniePolubienie
Też kiedyś miałam zdjęcie takiej ważki, siedziała na antenie mojego samochodu i cierpliwie czekała, aż przybiegnę z aparatem i ją uwiecznię 😉 Zdjęcie było na blogu, ale przymusowa wyprowadzka z Bloxa zdjęcie unicestwiła, potem unicestwił ją stary laptop, który pewnego dnia już się nie uruchomił. Czy mam ją na dysku zewnętrznym? Muszę sprawdzić.
Nicnierobienie i patrzenie w dal to jedno z moich ulubionych zajęć 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ożesz!
Nic tylko gratulować, bo tak… ważki mi uciekały i gdyby nie fajny obiektyw znajomego to nic by z tego nie było, a po drugie…
Ja dopiero uczę się niecnierobienia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeśli mowa o pieniądzach, toć u mnie na blogu do wzięcia…
Ważki widziałam, ale zimorodek umknął.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zimorodek do efemerycznych należy i bardzo sprawnie ucieka przed człowiekiem – po jego odnalezieniu warto rozstawić leżak i oddać się… nicnierobieniu 🙂
Albo trzeba zaopatrzyć się w obiektyw z meeeega ZOOMem…
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Idź nad rzekę – rzekła ciotka – tam odnajdziesz zimorodka.
Na fotce wędkarzami nie widzę, ale jw w ogóle już nie-do-widzę.
Wiem, że lubią poruszać się wzdłuż rzek i strumieni, i widzisz wtedy trurkusowo-niebiesko-seledynową ptasią zjawę. Kiedyś, młodziak chyba jakiś, przysiadł na czubku mojej wędki. Na moment., ale był to dla mnie moment zaczarowany.. Pozdrawiam wszystkich zimorodkolubców. I ptasiolubców, of course.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fajny, zaczarowany moment, Kryzo 🙂
Pozdrowienia od Skowrona, czymkolwiek jest ten ptaszor 😛
PS: tam wcześniej w komentarzach już wypytywali mnie o zimorodka i powtórzę, że niedzielny ze mnie fotograf i słabo operowałem tą fotowędką, choć tak wiele zapytań o to ptaszysko chyba zmusi mnie do pójścia z powrotem nad wodę…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A, jeszcze jedno: Wolę niedzielnych fotografów od niedzielnych kierowców! Więc strzelaj dalej!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha dziękuję Kryzo! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może i politycy to samo zło wcielone, ale jeden z nich chce byśmy byli w Unii, a drugi nie. A ja chcę być w Unii. Uważam, że to dla mnie dobre i dlatego nie marudzę, czy kandydat, który mi to oferuje jest nieskazitelny, czy nie. Czy to naprawdę nieracjonalna postawa?
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Postawa racjonalna – też lubię Unię 🙂
PolubieniePolubienie
Great pictures
PolubieniePolubione przez 1 osoba
❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Beautiful
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thanks! 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Często nic nie robię. I się gapię, choć może w bliż, a nie w dal, bo do dali to trzeba ruszyć stary tyłek i dojść do okna. A ja przecież nic nie robię. Mam tak wiele do przemyślenia. Pozdrawiam z kanapy. A zdjęcia cudne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, również pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Ważka zawsze mnie urzekała swoim wdziękiem i tymi dużymi przezroczystymi jak szkło skrzydłami. Podziwiam naturę, bo kocham życie.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Życie jest piękne, choć czasami boli.
Pozdrowienia!
PolubieniePolubienie
przykro mi że Anuncjata nie żyje mam nadzieje że Stefan pozostanie żywy czytając płakałam nad jego losem! Też nie lubię Dudy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Powieść nad która obecnie pracuję osadzona jest w roku 2019 nie licząc właśnie reminiscencji dotyczących również młodszego brata Stefana, Dariusza. Wtedy cofamy się nawet do 2015stego roku. Wspomnienia występują często w postaci zapisków intymnych z pamietnika, trochę w stylu Anuncjaty, zwykle jednak są mniej odjechane ☺️
Dziękuję za komentarze, bardzo mocno pozdrawiam i zachęcam do buszowania po profilu 🌹
Postaram się opublikować powieść w przyszłym roku.
PolubieniePolubienie
Trzymam kciuki za wydanie książki. Z przyjemnością ją przeczytam. I ja chcę spróbować wydać swoją w nowym roku. Praca nad powieścią to pięknie „stracony” czas, kreować losy swoich bohaterów, piękne chwile 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Smak otchłani, zapach żalu….dotyk samotności. I nagle zimorodek ! To NADZIEJA unosi się leciutko 🙂 …………………….Tak oni są źli, ale kto temu winien? My wszyscy, i ci z prawej, i ci z lewej, i ci z centrum. Polityka zawsze ma celu jakiś interes. Ważne…. czyj interes ma na celu: czy człowieka, rodziny, narodu… czy też własnej partii, własnej kariery lub sławy. Jest najniemoralniejszą działalnością człowieka składająca się z największych, najbezczelniejszych, bezkarnych występków i jak chyba nigdzie… głupota nie stanowi przeszkody, żadnej. :(…pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ważki to wspomnienia z młodości. Piękny czas. Lubię ważki, miło je wspominam 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Incredibly powerful.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank You! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba