40 myśli w temacie “20 ulubionych piosenek / 20 favourite songs”
Dobra, mocna lista. Pozwolę sobie na bardzo subiektywny komentarz oczywiście z przymrużeniem oka, a nawet ucha 😉
1. „Artyści” / „Dziewczyny” oba z pożyczonymi od innych artystów riffami (Krshna Brothers i Black Sabbath)
2. „Das Model” przyjemny cover
3. oczywiście, minimoog robi różnicę
4. i 5. najlepsze utwory z płyty – pierwszy wielowątkowy z pięknym teledyskiem i pyszną partią gitary Steve’a Howe’a z zespołu Yes, drugi piosenka-pomnik
6. jak Maleńczuk, to „Twist again” – utwór o przyjaźni polsko-niemieckiej 🙂
7. „Army of me” choć to nie moja bajka
8. oczywiście
9. „Crazy train” / „Over the mountain”
10. –
11. oczywiście
12. Freddie śpiewał w konwencji operowej, heavymetalowej, wiec dyskoteka też obleci 😉
13. oczywiście, ale wolę słuchać całościowo „Ciemnej strony księżyca”
14. oczywiście
15. –
16. veto! napisali i nagrali moc piosenek, więc wybieram inne „Ragtime”, „Jest taki samotny dom”, „Memu miastu na do widzenia”
17. oczywiście, z tym samym zastrzeżeniem co Pink Floyd – cała płyta „Machine head” jest genialna. Choć i tak „Child in time” góruje nad resztą „purpury”
18. oczywiście i dlaczego tak nisko? 😉 dorzucę polski akcent, autorem logo zespołu (Judas Priest) jak i albumu, z którego pochodzi ten utwór (British steel) był Polak, śp. Rosław Szaybo.
19. oczywiście
20. „Equinoxe”
Dzięki Ci za tę, jakże wyczerpującą odpowiedź!
Właśnie odrabiam zadanie domowe i jestem na „Ragtime” Budki Suflera – dzięki Ci za te polecenia, bo części nie znałem 🙂
Po pierwszych dwóch od Kazika stwierdzam, że słucham go teraz na poważnie, po prostu więcej – „cudze chwalicie, swojego nie znacie”.
Ten Maleńczuk to tak średnio mi przypasował, głos ma jakiś taki jeszcze nie wyrobiony – wolę chyba jego późniejsze utwory. „Das Model” kiedyś też zaśpiewał Maleńczuk.
Queenu znam dużo więcej, Bjork też, Ozzyego też 🙂
Dziękuję, pozdrawiam i udanego weekendu! 🙂
Oj Skowronku, zmuszasz do zastanawiania się nad swymi upodobaniami 😀 No dobra, moja lista, tak na gorąco bez kwalifikacji miejscowej 😉 I zapewne mocno niepełna
1 Vangelis – Conquest of Paradise
2 M. Lorenz – ścieżka dźwiękowa „Bandyty”
3 Adelle – Skyfall
4J. Bock- musical „Gdybym był bogaty”
5 J. Radek – „Pocztówka z Avignon”
6 L Cohen -„Hallelujah”
7 W. Wysocki – w zasadzie wszystko, ale najbardziej chyba „Piosenkę dla przyjaciela” i „Konie”
8.W. Houston- I Will Allways Love You
9 A. Szałapak – „Oczy tej małej”
10. G. Turnau – „Bombonierka”
11 B Okudżawa- tu znowu problem bo wybór trudny, ale powiedzmy, że „Majster Grisza”
12 D. Szostakowicz- „Walc 2”
13 J. Kaczmarski – „Zbroja” i wiele innych jak choćby „Przedszkole”
14 Queens – Bohemian Rhapsody
15 A. Borodin – Tańce połowieckie z Kniazia Igora
16 Sting- „Englishman in New York”
17 Kazik -„Wyjechali na wakacje”
18 Budka Suflera- ” Jolka, jolka”
19 Dżem -„Sen o Victorii”
a żeby zakończyć to:
20 A Bocelli – „Time to Say Goodbye ” 😉
Przyznam szczerze Gosiu, że większość tych utworów znam, resztę niechybnie nadrobię 🙂
Gdybym miał teraz rozciągnąć listę do setki, myślę, że wiele tych klasyków znalazłoby się na niej. Też bardzo lubię muzykę do „Skrzypka na dachu”. Naprawdę, fajne nuty 🙂
Życzę udanego schyłku soboty i nie mniej udanej niedzieli! 🙂
Ba, co ja plotę – spokojnego tygodnia, choć może jeszcze się do siebie odezwiemy…
Dziękuję za życzenia, wzajemnie, udanego weekendu 🙂 Niczego nie musisz nadrabiać, każdy słucha tego, co lubi 😀 Ja mam sentyment do tak zwanej „poezji śpiewanej” lubię mądre teksty. Na mojej liście też znalazłoby się dużo więcej muzyki klasycznej i filmowej. Lista powstała z pierwszych utworów, które przyszły mi na myśl 🙂
U mnie to samo – lista dwudziestu utworów to za mało, by wszystko spisać. Też kocham poezję śpiewaną. Kurcze, nawet trochę szkoda, że pominąłem Ewę Demarczyk i Marka Grechutę, ale jak już napisałaś – najpierw przychodzi to, co mamy na wierzchu. Złośliwy hydraulik mógłby powiedzieć, że najpierw spływa brud, dopiero potem czysta woda. Tak, lista ze stoma pozycjami dopiero otwiera możliwości, ale myślę, że te dwadzieścia pozycji dało nawet niezły pretekst/start do dyskusji.
Pozdrawiam raz jeszcze, bo zdrowia nigdy dość!
Hmmm… Pierwsze miejsce chyba na serio. Tak naprawdę od tej piosenki, od jej odsłuchania i obejrzenia na youtube poczułem chęć spisania listy. Myślałem o tym już wcześniej, ale ten BÓL jest tak hipnotyczny, że nie mogłem się powstrzymać. Kazik nazywa artystów prostytutkami, ale to wszystko ma pobudzać do myślenia. Myślę, że miejsce numer jeden właśnie takie jest, zwłaszcza w zaistniałych okolicznościach zarazy 2020, bo jak wiadomo, największą zarazą zawsze jest człowiek. Nie na darmo ktoś wymyślił przysłowie „człowiek człowiekowi wilkiem”.
Gdybym miał wybrać 100 ulubionych utworów zmieściłbym dużo więcej, i kolejność nie jest super ważna, choć starałem się jako-tako o powagę tej listy, czyli niby bardziej ulubione dawałem do góry. Wyszło, jak wyszło. Miło, że wpadłeś, Pozdrawiam 🙂
„Miło, że wpadłeś” xd – ALE JA NIE WYCHODZĘ 😉 Poproszę jeszcze kawałek placka. U mnie tak:
Enchanted Hunters – Plan działania
My Bloody Valentine – What You Want
Crystal Waters – Gypsy Woman (She’s Homeless) (Album Version)
Wham! – Last Christmas
Papa Dance – Lot na wyspę
Kylie Minogue – Promises
Milky – Just the Way You Are
Kanye West – Bound 2
My Bloody Valentine – I Only Said
Prince – Baby I’m a Star
Widziałem Twoje listy na profilu i są oszałamiające, myślę, że może nawet trochę za bardzo – większość ludzi chyba jednak nie percepuje na tak ogromnych ilościach tytułów.
U mnie pojawiały się komentarze, że dwadzieścia pozycji to już za dużo. Ale myślę, że to kwestia dominującej półkuli mózgowej – jedni są bardziej pragmatyczni, drudzy – artystyczni. I tyle 🙂
Chyba najpierw przesłucham i wtedy zrobię edycję komentarza albo coś, bo, no cóż, wstyd się przyznać, ale większości nie znam.
Kanye West kojarzę z wywiadu z Davidem Lettermanem dla Netflixa. Uwielbiam prowadzącego i jego goście są kapitalni 🙂
Podejrzewam jednak, że dużą część kawałków od Ciebie znam – po prostu nie kojarzę tytułów, ale część zaczęła mi już świtać 🙂
Zabieram się do odsłuchiwania!
Kawałek placka niestety wyszedł… zjadłem 🙂
Pozdrówka!
rankingi w końcu zostaną doprowadzone do porządku, na razie to wygląda byle jak 😉 ale opracowuję plan żeby nad nimi zapanować xd. przede wszystkim nie należy ich brać aż tak strasznie na poważnie – co obejrzę/przesłucham to tam wrzucam i tyle 🙂 Dość popowa ta pierwsza dyszka, ale nic nie poradzę… W zasadzie to nie lubię tylko najcięższych odmian metalu (black metale i takie tam) i takiej łupanki techno a la Manieczki. reszta może być
osobiście dla mnie superciężki metal i techno to skrajności, których zwykle unikam, aczkolwiek gdy poleci, od czasu do czasu coś wpadnie mi w ucho. Swego czasu słuchałem nawet Marilyna Mansona 🙂
Bardzo ciekawa propozycja. Sporo z Twojej listy znam. Nie wszystko jednak. Lubię takie zabawy tylko, że w tym przypadku to wyjątkowo ciężkie zadanie bo wszystko co lubię to dla mnie same jedynki. Zatem bez miejsc oto moje propozycje
Perfect – Autobiografia i Lokomotywa
Maanam – Oprócz błękitnego nieba i Europa
Bajm – Co mi panie dasz
Urszula – Dmuchawce, latawce
Lombard – Przeżyj to sam i Szklana pogoda
Led Zeppelin – D’yer Mak’er
Deep Purple – Child in Time i Fools
Eric Clapton – Tears Heaven i You look wanderful tonight
Phil Collins – In the air tonight
Paul McCartney – Freedom
John Lennon – Imagine
Czesław Niemen – Wspomnienie
Carlos Santana – Sambą pa ti
Europa – Finał Countdown
Black Sabbath – National Acrobat
Guns’n’Roses – November Rain
Peter Gabriel – Solsbury Hills
Pink Floyd – Wish you were here
Agnieszka Chylińska – Winna
Bruce Springsteen – Dancing in the dark, Philadelphia
A gdzie Sting z Desert Rose, AyaRl – Skóra, Mr.Zoob – Mój jest ten kawałek podłogi, Edyta Geppert – Jaka róża taki cierń, Procol Harum – Whiter shade of pale, Cold Play – Predident i Yellow, Dire Straits – Romeo and Juliet, Brothers in Arms, Leonard Cohen – Dance mi to the end of love, Rolling Stones – Angie.
Muszę wyhamować – tyle jeszcze innych wykonawców pominąłem.
Zgadzam się – tych ulubionych piosenek jest znacznie więcej, Marku. Już o „oprócz błękitnego nieba” wspominałeś wcześniej i rzeczywiście, dalsze utwory, a dużo albo większość z nich znam – super. Te dwadzieścia kawałków to był tylko taki punkt wyjścia i nie wiem właśnie czy nie chodziło o tę dyskusję i poszerzenie horyzontów… Dziękuję Ci, że zabrałeś głos 🙂
Pozdrawiam!
Dziękuję, to moje pismo 🙂
Starałem się pisać wyraźnie, więc nie jest to próbka miarodajna – gdy piszę dla siebie, bazgram dużo bardziej 🙂
A muzyka od Ciebie ciekawa!
Właśnie słucham…
Dobrej niedzieli
Mnie się czasami zdarzało słuchać pseudogóralskiej muzyki czyli „Zakpowej”, „Brathanki” i „Golec uOrkiestra” – a może nie pseudo?
Dziękuję, że zostawiłaś ślad Aniu i pozdrawiam!
Ojojoj! Czy to jest coś w rodzaju: – Powiedz mi czego słuchasz, co czytasz, co jesz i na co lubisz spoglądać, a powiem ci kim jesteś? Skuszę się, chociaż to trudne, bo jak z wielkiego stosu brzmień, słów, rytmów, melodii – wybrać 20?
Polecę więc nazwiskami i niektórymi tytułami:Eric Clapton, Santana ( Black Magic Woman, Corazon Espinado,, Samba Pa TI), Ron Carter, Bob Dylan ( One More Cup of Tea), Miles Davis, Joe Cocker ( My Father’ Son), ale i Amy Whinehouse (Back to Black), Wysocki, Niemen ( ten krzyk w Dziwny jest ten Świat), Janis Joplin ( ten Krzyk w Summertime) i jeszcze Dire Straits i Sting ( It’s Probably Me) – i mogę tak dalej i dalej i dalej. Ale ostatnio wróciłam też do Edyty Geppert ( Nie Żałuję), Krystyny Prońko ( Małe tęsknoty) i Hanny Banaszak (Nie zabijaj tej miłości) – posłuchajcie i lepiej głośniej, i wsłuchując się w słowa i instrumentalizację.! Możecie też zamknąć oczy. Przepraszam za kilometrowy komentarz i pozdrawiam wszystkich SŁUCHACZY Starucha, która nadal słucha.
Wow, dzięki Ci za ten długaśny komentarz i odpozdrawiam!
Za takie rzeczy chyba nie warto przepraszam, bo fajnie się je czyta – przynajmniej mnie 🙂
Co do tych pytań na początku – nie, nie prowadzę inwigilacji, nic z tych rzeczy. Po prostu lubię listy i nie spodziewałem się, że dostanę kilka tak długich komentarzy z pełnym spisem – myślałem, że ktoś wymieni może jedną, dwie piosenki albo walnie gatunkiem, a tu taka niespodziewanka. To miłe 🙂
Teraz już nie muszę daleko szukać inspiracji do słuchania, bo wszystko mam na profilu 🙂
Mnie ten Kazik z „bólem” po prostu zainspirował… Tak sobie chodziłem koło tej piosenki i wszyscy o niej mówili i pisali, a ja osobiście skupiałem się na fakcie, że redaktorzy uciekli z Trójki. A to po prostu jest fajna nuta 🙂
Ufff… zabieram się do odsłuchiwania Twoich propozycji, Kryzob!
Jeszcze raz dziękuję i bardzo mocno pozdrawiam! 😀
PS: znam tylko część Twoich tytułów
Ja jestem tylko małym człowieczkiem i mnie tak wiele nie zmieści się w głowie, nie mówiąc już o tej jednej, biednej, małej, skromnej kartce w formacie A4…
Ale „Hotel California” lubię 🙂
Dziękuję za zdradzenie swych zamiłowań muzycznych!
W sumie kocham też „the house of the rising sun” ale teraz to już musztarda po obiedzie 😀
Podświadomość, przewrotna menda!
Skarbie, luzik. Masz jeszcze wiele czasu, żeby polubic tysiące innych muzyczek, hihihi. Ale lista filmów ok. Nie, że się wtrącam, ale czemu tylko siedemnaście? 🙂
Moje fascynacje muzyką od dzieciństwa. Należałam do chóru, grałam na banjo, a poszczególne melodie przyczepiały się do mnie i trudno było odczepić… Tak było z M. Kiwanuką i jego Cold Little Heart.
Serdeczności zasyłam
Dobra, mocna lista. Pozwolę sobie na bardzo subiektywny komentarz oczywiście z przymrużeniem oka, a nawet ucha 😉
1. „Artyści” / „Dziewczyny” oba z pożyczonymi od innych artystów riffami (Krshna Brothers i Black Sabbath)
2. „Das Model” przyjemny cover
3. oczywiście, minimoog robi różnicę
4. i 5. najlepsze utwory z płyty – pierwszy wielowątkowy z pięknym teledyskiem i pyszną partią gitary Steve’a Howe’a z zespołu Yes, drugi piosenka-pomnik
6. jak Maleńczuk, to „Twist again” – utwór o przyjaźni polsko-niemieckiej 🙂
7. „Army of me” choć to nie moja bajka
8. oczywiście
9. „Crazy train” / „Over the mountain”
10. –
11. oczywiście
12. Freddie śpiewał w konwencji operowej, heavymetalowej, wiec dyskoteka też obleci 😉
13. oczywiście, ale wolę słuchać całościowo „Ciemnej strony księżyca”
14. oczywiście
15. –
16. veto! napisali i nagrali moc piosenek, więc wybieram inne „Ragtime”, „Jest taki samotny dom”, „Memu miastu na do widzenia”
17. oczywiście, z tym samym zastrzeżeniem co Pink Floyd – cała płyta „Machine head” jest genialna. Choć i tak „Child in time” góruje nad resztą „purpury”
18. oczywiście i dlaczego tak nisko? 😉 dorzucę polski akcent, autorem logo zespołu (Judas Priest) jak i albumu, z którego pochodzi ten utwór (British steel) był Polak, śp. Rosław Szaybo.
19. oczywiście
20. „Equinoxe”
Pozdrawiam i dziękuję za inspirujący wpis 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki Ci za tę, jakże wyczerpującą odpowiedź!
Właśnie odrabiam zadanie domowe i jestem na „Ragtime” Budki Suflera – dzięki Ci za te polecenia, bo części nie znałem 🙂
Po pierwszych dwóch od Kazika stwierdzam, że słucham go teraz na poważnie, po prostu więcej – „cudze chwalicie, swojego nie znacie”.
Ten Maleńczuk to tak średnio mi przypasował, głos ma jakiś taki jeszcze nie wyrobiony – wolę chyba jego późniejsze utwory. „Das Model” kiedyś też zaśpiewał Maleńczuk.
Queenu znam dużo więcej, Bjork też, Ozzyego też 🙂
Dziękuję, pozdrawiam i udanego weekendu! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mine doesn’t belong to this category.. it’s Indian 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I’m listening to Indian music right now thanks to Youtube and You – I think I’m falling in love with this one 🙂
Thank You very much Indira! ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj Skowronku, zmuszasz do zastanawiania się nad swymi upodobaniami 😀 No dobra, moja lista, tak na gorąco bez kwalifikacji miejscowej 😉 I zapewne mocno niepełna
1 Vangelis – Conquest of Paradise
2 M. Lorenz – ścieżka dźwiękowa „Bandyty”
3 Adelle – Skyfall
4J. Bock- musical „Gdybym był bogaty”
5 J. Radek – „Pocztówka z Avignon”
6 L Cohen -„Hallelujah”
7 W. Wysocki – w zasadzie wszystko, ale najbardziej chyba „Piosenkę dla przyjaciela” i „Konie”
8.W. Houston- I Will Allways Love You
9 A. Szałapak – „Oczy tej małej”
10. G. Turnau – „Bombonierka”
11 B Okudżawa- tu znowu problem bo wybór trudny, ale powiedzmy, że „Majster Grisza”
12 D. Szostakowicz- „Walc 2”
13 J. Kaczmarski – „Zbroja” i wiele innych jak choćby „Przedszkole”
14 Queens – Bohemian Rhapsody
15 A. Borodin – Tańce połowieckie z Kniazia Igora
16 Sting- „Englishman in New York”
17 Kazik -„Wyjechali na wakacje”
18 Budka Suflera- ” Jolka, jolka”
19 Dżem -„Sen o Victorii”
a żeby zakończyć to:
20 A Bocelli – „Time to Say Goodbye ” 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyznam szczerze Gosiu, że większość tych utworów znam, resztę niechybnie nadrobię 🙂
Gdybym miał teraz rozciągnąć listę do setki, myślę, że wiele tych klasyków znalazłoby się na niej. Też bardzo lubię muzykę do „Skrzypka na dachu”. Naprawdę, fajne nuty 🙂
Życzę udanego schyłku soboty i nie mniej udanej niedzieli! 🙂
Ba, co ja plotę – spokojnego tygodnia, choć może jeszcze się do siebie odezwiemy…
PolubieniePolubienie
Dziękuję za życzenia, wzajemnie, udanego weekendu 🙂 Niczego nie musisz nadrabiać, każdy słucha tego, co lubi 😀 Ja mam sentyment do tak zwanej „poezji śpiewanej” lubię mądre teksty. Na mojej liście też znalazłoby się dużo więcej muzyki klasycznej i filmowej. Lista powstała z pierwszych utworów, które przyszły mi na myśl 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie to samo – lista dwudziestu utworów to za mało, by wszystko spisać. Też kocham poezję śpiewaną. Kurcze, nawet trochę szkoda, że pominąłem Ewę Demarczyk i Marka Grechutę, ale jak już napisałaś – najpierw przychodzi to, co mamy na wierzchu. Złośliwy hydraulik mógłby powiedzieć, że najpierw spływa brud, dopiero potem czysta woda. Tak, lista ze stoma pozycjami dopiero otwiera możliwości, ale myślę, że te dwadzieścia pozycji dało nawet niezły pretekst/start do dyskusji.
Pozdrawiam raz jeszcze, bo zdrowia nigdy dość!
PolubieniePolubienie
Świetne zdjęcie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha dzienx!
PolubieniePolubienie
Ogólnie, to nie mam faworytów. Dziś słucham tego, jutro czego innego. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gratuluję spontaniczności 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
to pierwsze miejsce na serio? 😉 w sensie kolejność piosenek jest istotna czy bez znaczenia?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hmmm… Pierwsze miejsce chyba na serio. Tak naprawdę od tej piosenki, od jej odsłuchania i obejrzenia na youtube poczułem chęć spisania listy. Myślałem o tym już wcześniej, ale ten BÓL jest tak hipnotyczny, że nie mogłem się powstrzymać. Kazik nazywa artystów prostytutkami, ale to wszystko ma pobudzać do myślenia. Myślę, że miejsce numer jeden właśnie takie jest, zwłaszcza w zaistniałych okolicznościach zarazy 2020, bo jak wiadomo, największą zarazą zawsze jest człowiek. Nie na darmo ktoś wymyślił przysłowie „człowiek człowiekowi wilkiem”.
Gdybym miał wybrać 100 ulubionych utworów zmieściłbym dużo więcej, i kolejność nie jest super ważna, choć starałem się jako-tako o powagę tej listy, czyli niby bardziej ulubione dawałem do góry. Wyszło, jak wyszło. Miło, że wpadłeś, Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
„Miło, że wpadłeś” xd – ALE JA NIE WYCHODZĘ 😉 Poproszę jeszcze kawałek placka. U mnie tak:
Enchanted Hunters – Plan działania
My Bloody Valentine – What You Want
Crystal Waters – Gypsy Woman (She’s Homeless) (Album Version)
Wham! – Last Christmas
Papa Dance – Lot na wyspę
Kylie Minogue – Promises
Milky – Just the Way You Are
Kanye West – Bound 2
My Bloody Valentine – I Only Said
Prince – Baby I’m a Star
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widziałem Twoje listy na profilu i są oszałamiające, myślę, że może nawet trochę za bardzo – większość ludzi chyba jednak nie percepuje na tak ogromnych ilościach tytułów.
U mnie pojawiały się komentarze, że dwadzieścia pozycji to już za dużo. Ale myślę, że to kwestia dominującej półkuli mózgowej – jedni są bardziej pragmatyczni, drudzy – artystyczni. I tyle 🙂
Chyba najpierw przesłucham i wtedy zrobię edycję komentarza albo coś, bo, no cóż, wstyd się przyznać, ale większości nie znam.
Kanye West kojarzę z wywiadu z Davidem Lettermanem dla Netflixa. Uwielbiam prowadzącego i jego goście są kapitalni 🙂
Podejrzewam jednak, że dużą część kawałków od Ciebie znam – po prostu nie kojarzę tytułów, ale część zaczęła mi już świtać 🙂
Zabieram się do odsłuchiwania!
Kawałek placka niestety wyszedł… zjadłem 🙂
Pozdrówka!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
rankingi w końcu zostaną doprowadzone do porządku, na razie to wygląda byle jak 😉 ale opracowuję plan żeby nad nimi zapanować xd. przede wszystkim nie należy ich brać aż tak strasznie na poważnie – co obejrzę/przesłucham to tam wrzucam i tyle 🙂 Dość popowa ta pierwsza dyszka, ale nic nie poradzę… W zasadzie to nie lubię tylko najcięższych odmian metalu (black metale i takie tam) i takiej łupanki techno a la Manieczki. reszta może być
PolubieniePolubione przez 1 osoba
osobiście dla mnie superciężki metal i techno to skrajności, których zwykle unikam, aczkolwiek gdy poleci, od czasu do czasu coś wpadnie mi w ucho. Swego czasu słuchałem nawet Marilyna Mansona 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawa propozycja. Sporo z Twojej listy znam. Nie wszystko jednak. Lubię takie zabawy tylko, że w tym przypadku to wyjątkowo ciężkie zadanie bo wszystko co lubię to dla mnie same jedynki. Zatem bez miejsc oto moje propozycje
Perfect – Autobiografia i Lokomotywa
Maanam – Oprócz błękitnego nieba i Europa
Bajm – Co mi panie dasz
Urszula – Dmuchawce, latawce
Lombard – Przeżyj to sam i Szklana pogoda
Led Zeppelin – D’yer Mak’er
Deep Purple – Child in Time i Fools
Eric Clapton – Tears Heaven i You look wanderful tonight
Phil Collins – In the air tonight
Paul McCartney – Freedom
John Lennon – Imagine
Czesław Niemen – Wspomnienie
Carlos Santana – Sambą pa ti
Europa – Finał Countdown
Black Sabbath – National Acrobat
Guns’n’Roses – November Rain
Peter Gabriel – Solsbury Hills
Pink Floyd – Wish you were here
Agnieszka Chylińska – Winna
Bruce Springsteen – Dancing in the dark, Philadelphia
A gdzie Sting z Desert Rose, AyaRl – Skóra, Mr.Zoob – Mój jest ten kawałek podłogi, Edyta Geppert – Jaka róża taki cierń, Procol Harum – Whiter shade of pale, Cold Play – Predident i Yellow, Dire Straits – Romeo and Juliet, Brothers in Arms, Leonard Cohen – Dance mi to the end of love, Rolling Stones – Angie.
Muszę wyhamować – tyle jeszcze innych wykonawców pominąłem.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Zgadzam się – tych ulubionych piosenek jest znacznie więcej, Marku. Już o „oprócz błękitnego nieba” wspominałeś wcześniej i rzeczywiście, dalsze utwory, a dużo albo większość z nich znam – super. Te dwadzieścia kawałków to był tylko taki punkt wyjścia i nie wiem właśnie czy nie chodziło o tę dyskusję i poszerzenie horyzontów… Dziękuję Ci, że zabrałeś głos 🙂
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiele tego mam, ale zdecydowanie na podium wysuwają się Leszek Możdżer i Yasmin Levy. Jeśli to Twoje pismo, to ładne, takie pismo analityka.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, to moje pismo 🙂
Starałem się pisać wyraźnie, więc nie jest to próbka miarodajna – gdy piszę dla siebie, bazgram dużo bardziej 🙂
A muzyka od Ciebie ciekawa!
Właśnie słucham…
Dobrej niedzieli
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki, wzajemnie. The Time – Możdżer Danielsson, Fresco, to moja ulubiona
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przesłuchałem. Fajne, choć nie są to całkiem moje klimaty. Tu taki bonusik ode mnie:
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki :-)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ja się o zestawienie nie pokuszę, lubię przeróżne, a nastrój chwili decyduje, która w danym momencie jest „number one” 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O, fajnie 🙂
PolubieniePolubienie
Listy na ma. W różnych chwilach różnych potrzebuję dźwięków. Tak ogólnie – rock i blues rock. Aaa, i góralska muzyka!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mnie się czasami zdarzało słuchać pseudogóralskiej muzyki czyli „Zakpowej”, „Brathanki” i „Golec uOrkiestra” – a może nie pseudo?
Dziękuję, że zostawiłaś ślad Aniu i pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedy słyszę prawdziwą góralską – gęba mi się śmieje od ucha do ucha, Mężowi również 🙂 To z miłości do gór 🙂 pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chyba nie potrafię wybrać aż tylu piosenek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aha. Ale podzielisz się z nami swoimi kandydatkami na najlepsze kawałki subiektywne wszech czasów, Krystyno, choćby były dwa? 🙂
PolubieniePolubienie
Ojojoj! Czy to jest coś w rodzaju: – Powiedz mi czego słuchasz, co czytasz, co jesz i na co lubisz spoglądać, a powiem ci kim jesteś? Skuszę się, chociaż to trudne, bo jak z wielkiego stosu brzmień, słów, rytmów, melodii – wybrać 20?
Polecę więc nazwiskami i niektórymi tytułami:Eric Clapton, Santana ( Black Magic Woman, Corazon Espinado,, Samba Pa TI), Ron Carter, Bob Dylan ( One More Cup of Tea), Miles Davis, Joe Cocker ( My Father’ Son), ale i Amy Whinehouse (Back to Black), Wysocki, Niemen ( ten krzyk w Dziwny jest ten Świat), Janis Joplin ( ten Krzyk w Summertime) i jeszcze Dire Straits i Sting ( It’s Probably Me) – i mogę tak dalej i dalej i dalej. Ale ostatnio wróciłam też do Edyty Geppert ( Nie Żałuję), Krystyny Prońko ( Małe tęsknoty) i Hanny Banaszak (Nie zabijaj tej miłości) – posłuchajcie i lepiej głośniej, i wsłuchując się w słowa i instrumentalizację.! Możecie też zamknąć oczy. Przepraszam za kilometrowy komentarz i pozdrawiam wszystkich SŁUCHACZY Starucha, która nadal słucha.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow, dzięki Ci za ten długaśny komentarz i odpozdrawiam!
Za takie rzeczy chyba nie warto przepraszam, bo fajnie się je czyta – przynajmniej mnie 🙂
Co do tych pytań na początku – nie, nie prowadzę inwigilacji, nic z tych rzeczy. Po prostu lubię listy i nie spodziewałem się, że dostanę kilka tak długich komentarzy z pełnym spisem – myślałem, że ktoś wymieni może jedną, dwie piosenki albo walnie gatunkiem, a tu taka niespodziewanka. To miłe 🙂
Teraz już nie muszę daleko szukać inspiracji do słuchania, bo wszystko mam na profilu 🙂
Mnie ten Kazik z „bólem” po prostu zainspirował… Tak sobie chodziłem koło tej piosenki i wszyscy o niej mówili i pisali, a ja osobiście skupiałem się na fakcie, że redaktorzy uciekli z Trójki. A to po prostu jest fajna nuta 🙂
Ufff… zabieram się do odsłuchiwania Twoich propozycji, Kryzob!
Jeszcze raz dziękuję i bardzo mocno pozdrawiam! 😀
PS: znam tylko część Twoich tytułów
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A gdzie chociaż jeden malutki Led Zeppelin? Gdzie choćby ZZTop, albo „Hotel California” – klasyka klasyk? Dobra, nie wtrącam się :)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja jestem tylko małym człowieczkiem i mnie tak wiele nie zmieści się w głowie, nie mówiąc już o tej jednej, biednej, małej, skromnej kartce w formacie A4…
Ale „Hotel California” lubię 🙂
Dziękuję za zdradzenie swych zamiłowań muzycznych!
W sumie kocham też „the house of the rising sun” ale teraz to już musztarda po obiedzie 😀
Podświadomość, przewrotna menda!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Skarbie, luzik. Masz jeszcze wiele czasu, żeby polubic tysiące innych muzyczek, hihihi. Ale lista filmów ok. Nie, że się wtrącam, ale czemu tylko siedemnaście? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kartki brakło. Mogę zrobić listę stu – tylko czy to ma sens?
Utworzyłem ranking stu ulubionych książek, jeśli lubisz długie zestawienia 🙂
https://skowronpisze.com/2020/05/07/sto-ulubionych-ksiazek-ranking/
PolubieniePolubienie
Moje fascynacje muzyką od dzieciństwa. Należałam do chóru, grałam na banjo, a poszczególne melodie przyczepiały się do mnie i trudno było odczepić… Tak było z M. Kiwanuką i jego Cold Little Heart.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też czasem przyczepi mi się jakaś melodia, ale nie dziś. Dziś jestem bezmuzyczny.
Czasami brzdękałem na gotarze.
Dziękuję Ci Ultro 🙂
PolubieniePolubienie