Abstrahując od faktu, że życie inspiruje mnie najbardziej ze wszystkiego – życie samo w sobie – tak ważnym jego elementem, nieco mniej kluczowym dla egzystencji, jest sztuka, w tym wizualna. Najprościej rzecz ujmując: obrazy zawsze mnie inspirowały, zwłaszcza trio Beksiński-Dali-Giger, z naciskiem na tego drugiego.
Jako dziecko otrzymałem album z reprodukcjami obrazów Salvadora Dali, na dodatek z mięsistymi opisami w języku niemieckim.
Fakt mej nieznajomości tegoż języka wzmógł jedynie poczucie surrealizmu, które towarzyszyło podczas obcowania z dziełami Mistrza.
Sam oniryzm wizji plus dziwnie niezrozumiały i chropowato brzmiący przekaz mógł spokojnie przyprawić niejednego o poczucie snu na jawie i całkowitego odrealnienia – ja się zakochałem, a jak mawiają, stara miłość nie rdzewieje.
Faktycznie, niektóre rzeczy w naszych życiach są wieczne, często rzeczy bardzo różne, lecz czasami uda natrafić się na odmieńców o podobnych gustach.
Teraz przypomniałem sobie kampanię reklamową tej nowej kolorowej gierki dla dzieci… Przepraszam, znaczy DOOM’a Eternal z oznaczeniem wiekowym 18+. Jeszcze nigdy zarzynanie demonów piłą mechaniczną nie było tak pyszne! DOOM – jak głoszą twórcy – jest wieczny…
Faktycznie, łatwo wcisnąć taki kit komuś, kogo pierwsze wspomnienie ze świata wirtualnego 3D pochodzi właśnie od tej gry…
A Dali? Czy Dali nie jest wieczny?
Uważam, owszem, jest.
Surrealiści wzięli starą, dobrą symbolikę i przekształcili ją w nowe medium.
Drzewiej, jeszcze w czasach naszych przodków, za główny nurt nadrealizmu i wirtualnej rzeczywistości 3D uważano wyznania religijne.
Dziś rzeczywisty „Matrix” jest coraz bliżej.
Dla mnie, również książki są wieczne. KSIĄŻKI.
Wciskam tu właśnie swoje dwa grosze, być może wcisnę i trzeci, publikując coś na papierze. Pożyjemy, zobaczymy.
Póki co, kontempluję własne doczesne szczątki na tle wszechrzeczy… Nicości?
Niepotrzebne skreślić.

Czy też uważacie, że album Salvadora Dali może posłużyć za maseczkę antywirusową? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dla mnie pierwszym poznanym surrealistą (w sensie sposobu przedstawiania świata, nie programu artystycznego) był Hieronimus Bosch i do dzisiaj jestem pod niesamowitym wrażeniem jego dzieł. Myślę, że surrealizm jako prąd w sztuce, jest jej kwintesencją bo nikogo nie pozostawia obojętnym. Chyba żaden inny kierunek nie wzbudza tylu emocji, nie uruchamia wyobraźni, nie zmusza do szukania skojarzeń i konotacji, nie otwiera takich możliwości interpretacji co surrealizm.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow, niezwykle trafiona analiza! Super 🙂
PolubieniePolubienie
Analizować surrealistów nie ośmieliłabym się 😀 To tylko luźna uwaga 😉 Poszalał Pan z tymi polubieniami jak dziś zobaczyłam ich liczbę aż oczy przetarłam 😉 Dziękuję 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie ma za co, nawet fajnie tak kogoś ucieszyć z rana!
Życzę bardzo udanej niedzieli 🙂
PolubieniePolubienie
A tak w ogóle to żaden ze mnie pan tylko Piotr :3
PolubieniePolubienie
Miło mi 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
Dali had a profound influence on me as an adolescent, too.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hello, I see that you like Salvador Dali…very nice post, you’ve lovely photographs as well and I really like your approach to nature and the beauty that surrounds us in the world. All the best and my greetings from Spain,
Francisco
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank You Francisco, greetings from Poland 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Klik dobry:)
Przejrzałam blog z zainteresowaniem. Ciężko jednak skupić mi się na treści, ponieważ czytanie „biało na czarnym” sprawia mi ogromną trudność. Wręcz wielkiego poświęcenia wymaga. Ale… Warto!
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Skowron dziękować i odpozdrawiać! 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba